Alarm dla Sudanu Południowego
Najmłodsze państwo Czarnego Kontynentu potrzebuje międzynarodowej pomocy, bez której grozi mu klęska głodu.
Sudan Południowy jest na skraju załamania. Krajowi grozi niespotykana od dawna w Afryce klęska głodu. Ostrzeżenia tej treści od kilku tygodni wydają prawie wszystkie organizacje międzynarodowe pomagające niepodległemu od zaledwie trzech lat krajowi. W zeszłym tygodniu czarną wizję sytuacji w najmłodszym afrykańskim państwie przedstawił Edmond Mulet, zastępca sekretarza generalnego ONZ ds. misji pokojowych.
Widmo głodu
Korzystając z danych Biura Narodów Zjednoczonych ds. Pomocy Humanitarnej (OCHA), ocenił, że permanentne niedożywienie zagraża już ok. 130 tys. dzieci, a to dopiero początek nadciągającej prawdziwej klęski głodu. Już 1,1 mln ludzi uciekło przed przemocą ze swoich osad; większość z nich wegetuje w obozach dla uchodźców. Ponad pół miliona zbiegło za granicę. Edmond Mulet podkreśla, że tym razem to nie jest skutek żadnej klęski żywiołowej. „To kryzys wywołany przez człowieka, a odpowiedzialni za to nie spieszą się z rozwiązaniem go" – stwierdził gorzko podczas przesłuchania w Radzie Bezpieczeństwa.
– Organizacje pomocowe nie bez powodu biją na alarm. Oceniamy, że niedożywieniem zagrożone jest już nawet trzy czwarte mieszkańców kraju – mówi „Rz" Małgorzata Markert, koordynatorka misji Polskiej Akcji Humanitarnej w Dżubie. – Problemem jest nie tylko ostatni, trwający od końca zeszłego...
Archiwum Rzeczpospolitej to wygodna wyszukiwarka archiwalnych tekstów opublikowanych na łamach dziennika od 1993 roku. Unikalne źródło wiedzy o Polsce i świecie, wzbogacone o perspektywę ekonomiczną i prawną.
Ponad milion tekstów w jednym miejscu.
Zamów dostęp do pełnego Archiwum "Rzeczpospolitej"
ZamówUnikalna oferta