Szpitale muszą zarabiać na pacjentach
Maciej Dercz | Rząd stworzył najbardziej skomercjalizowany system świadczeń zdrowotnych w całej Europie. Nie ma więc prawa twierdzić, że szpitale nie mogą leczyć odpłatnie – podkreśla niezależny ekspert ochrony zdrowia w rozmowie z Katarzyną Nowosielską.
Rz: PZU zaczęło oferować klientom polisy zapewniające leczenie w publicznych szpitalach. Czy to oznacza, że dodatkowe ubezpieczenia medyczne wchodzą do publicznej służby zdrowia tylnymi drzwiami?
Maciej Dercz: Formalnie to nie są dodatkowe ubezpieczenia zdrowotne. To, co się teraz dzieje, jest niekontrolowane, nikt nad tym nie panuje. Sytuacja pacjentów korzystających z polis nie jest prawnie jednoznaczna. Nie wiadomo, jak się ma do praw innych chorych przychodzących do lecznicy z NFZ.
Wygląda jednak na to, że ubezpieczyciele legalnie wysyłają szybko klientów na zabiegi do szpitala, podczas gdy inni czekają na tę samą operację w wielomiesięcznych kolejkach.
Ustawa o świadczeniach opieki zdrowotnej milczy o takich polisach. Nie ma też oddzielnych przepisów o dodatkowych ubezpieczeniach zdrowotnych, więc firmy i placówki medyczne wykorzystują zasadę, że to, co nie jest zabronione, jest dozwolone. Ubezpieczyciele tworzą własne regulacje, wykorzystując niespójność przepisów. Podstawę daje im art. 55 ust. 2 ustawy o działalności leczniczej. Jednoznacznie określa, że umowy dotyczące odpłatnych świadczeń zdrowotnych SPZOZ mogą zawierać również z zakładami ubezpieczeń. A w ustawie o działalności ubezpieczeniowej nie ma osobnej kategorii ubezpieczeń zdrowotnych. Jest tylko mowa o polisach majątkowych i niemajątkowych....
Archiwum Rzeczpospolitej to wygodna wyszukiwarka archiwalnych tekstów opublikowanych na łamach dziennika od 1993 roku. Unikalne źródło wiedzy o Polsce i świecie, wzbogacone o perspektywę ekonomiczną i prawną.
Ponad milion tekstów w jednym miejscu.
Zamów dostęp do pełnego Archiwum "Rzeczpospolitej"
ZamówUnikalna oferta