Demon sztucznej inteligencji
Niekontrolowany rozwój technologii wywołuje gęsią skórkę na plecach nie tylko prostaczków, którzy nie rozumieją cyfrowego świata. Myślące maszyny budzą też obawy wybitnych naukowców. Nie bez powodu.
Ten problem znaliśmy dotąd tylko z filmów. Sieć Skynet z „Terminatora" zyskała samoświadomość i wyrwała się spod kontroli człowieka, doprowadzając do zagłady nuklearnej i wojny ludzi z maszynami. W „Ja, robot" (luźno bazującym na wspaniałej prozie Isaaca Asimova) superkomputer V.I.K.I. uznaje, że chronić nas, ludzi, można tylko, odbierając wolność decydowania o sobie, i w rezultacie oddaje nas w opiekę terroryzujących wszystkich robotów.
Nic przyjemnego, ale to na szczęście tylko filmy science fiction. W dodatku niemające potwierdzenia w naukowej rzeczywistości. A przynajmniej tak nam się teraz wydaje.
„Istnieje powszechna zgoda co do tego, że tempo rozwoju sztucznej inteligencji przyspiesza, a wpływ tej technologii na społeczeństwo zapewne będzie również rósł" – napisali właśnie naukowcy w otwartym liście, w którym nawołują do zwiększenie kontroli nad badaniami nad myślącymi maszynami. Pod listem podpisało się kilkudziesięciu wybitnych specjalistów, m.in. fizyk Stephen Hawking, noblista Frank Wilczek czy przedsiębiorca i miliarder Elon Musk. Stawiają sprawę jasno: „Musimy mieć pewność, że coraz doskonalsze systemy sztucznej inteligencji będą robić to, czego od nich chcemy".
Bełkot i głupoty
Bo systemy sztucznej inteligencji to nie przyszłość, ale już teraźniejszość. Określenie sztuczna inteligencja (Artificial...
Archiwum Rzeczpospolitej to wygodna wyszukiwarka archiwalnych tekstów opublikowanych na łamach dziennika od 1993 roku. Unikalne źródło wiedzy o Polsce i świecie, wzbogacone o perspektywę ekonomiczną i prawną.
Ponad milion tekstów w jednym miejscu.
Zamów dostęp do pełnego Archiwum "Rzeczpospolitej"
ZamówUnikalna oferta