Używamy plików cookies, by ułatwić korzystanie z naszych serwisów.
Jeśli nie chcesz, by pliki cookies były zapisywane na Twoim dysku zmień ustawienia swojej przeglądarki.

Szukaj w:
[x]
Prawo
[x]
Ekonomia i biznes
[x]
Informacje i opinie
ZAAWANSOWANE

Chciałem pokazać strach

17 stycznia 2015 | Kraj | Barbara Hollender
autor zdjęcia: Robert Gardziński
źródło: Fotorzepa
W zawieszeniu
źródło: Polfilm/EAST NEWS
W zawieszeniu
Mała Moskwa
źródło: materiały dystrybutora
Mała Moskwa
Fotograf
źródło: materiały dystrybutora
Fotograf

Jeden z potencjalnych koproducentów „Fotografa" powiedział mi: „Nie mogę w pana film wejść, bo akcja toczy się w Legnicy. W latach 60. Putin był rezydentem KGB w Niemczech, więc może do legnickiego garnizonu przyjeżdżał. Pokazując, co się tam działo, poniekąd uderzamy w Putina".

Legnica, w której pan dorastał, stale wraca w pana filmach: w debiutanckim „W zawieszeniu", w „Małej Moskwie", teraz w „Fotografie".

Bo to było niezwykłe miejsce. Konglomerat narodowości, kultur, problemów. Jako dziecko pytałem rodziców: „Dlaczego na naszym kranie w łazience napisane jest Kalt i Warm?" – „Bo przed nami mieszkali tu Niemcy" – odpowiadali. Z kumplami chodziliśmy po spaleniakach – ruinach poniemieckich willi. W piwnicach znajdowaliśmy książki, listy, fotografie dawnych właścicieli tych domów. Próbowałem sobie wyobrazić, kim byli, co tu przeżyli.

W Legnicy mieszali się ze sobą przyjezdni zza Buga, Łemkowie, Ukraińcy. Obok mojego liceum, ściana w ścianę, było liceum ukraińskie. Ale mieli chór! My jednak przede wszystkim zazdrościliśmy jego uczniom, że mieli długą przerwę grudniową – najpierw nasze święta, potem ich prawosławne. Byli też repatrianci z Francji, uchodźcy z Grecji, trochę Niemców, którzy stąd nie wyjechali.

Pamiętam sąsiada-Niemca, któremu pozwolono zostać w mieście, bo obsługiwał miejskie urządzenia gazownicze. Każdy miał tu swoją historię. Byli też Żydzi, pamiętam z podstawówki dwóch braci Zuckermanów, piekielnie inteligentnych chłopaków. Pewnego dnia widzę, że kupują ówczesny organ, chyba związków zawodowych, „Głos Pracy"....

Dostęp do treści Archiwum.rp.pl jest płatny.

Archiwum Rzeczpospolitej to wygodna wyszukiwarka archiwalnych tekstów opublikowanych na łamach dziennika od 1993 roku. Unikalne źródło wiedzy o Polsce i świecie, wzbogacone o perspektywę ekonomiczną i prawną.

Ponad milion tekstów w jednym miejscu.

Zamów dostęp do pełnego Archiwum "Rzeczpospolitej"

Zamów
Unikalna oferta
Wydanie: 10042

Wydanie: 10042

Zamów abonament