Jeśli inwestować, to małymi porcjami
Jego cena w przeliczeniu na polską walutę wzrosła od początku roku niemal o 15 proc., a w dolarach o ponad 8 proc. Czy powinno to zachęcać do zakupu tego kruszcu?
kinga Żelazek
Zdaniem analityków obecny wzrost cen złota w dolarach jest tylko chwilowy. Inwestycjom w ten kruszec sprzyja bowiem niepewna sytuacja geopolityczna: konflikt zbrojny na Ukrainie, nagła decyzja szwajcarskiego banku centralnego (SNB) o uwolnieniu kursu franka, kłopoty Unii z Grecją (rządząca tam partia, która kilka dni temu wygrała wybory, domaga się ustępstw w spłacie zadłużenia).
– Duży wpływ na wzrost notowań złota miały ostatnie wydarzenia w Europie. Zamieszanie na rynku walutowym po decyzji SNB dotyczącej franka szwajcarskiego, spekulacje dotyczące skutków wyborów parlamentarnych w Grecji, decyzja Europejskiego Banku Centralnego o luzowaniu ilościowym w strefie euro – wszystko to zwiększało niechęć inwestorów do ryzyka. To zaś przyciągało ich na rynek złota, uznawany wciąż za jedną z „bezpiecznych przystani" na rynkach finansowych – uważa Dorota Sierakowska, analityk w DM BOŚ.
Ważny kurs dolara
Z drugiej strony trzeba pamiętać, że wraz ze spadkiem cen złota zmalało ryzyko związane z inwestowaniem w ten kruszec. Warto przypomnieć, że złoto we wrześniu 2011 r. kosztowało ponad 1900 dol. za uncję, a teraz jego cena sięga ok. 1278 dol., czyli jest blisko o 50 proc. niższa od rekordu. W ostatnich miesiącach notowania złota wahają się od ok. 1200 do ok. 1300 dol. za uncję, choć w listopadzie ubiegłego roku cena spadła nawet poniżej...
Archiwum Rzeczpospolitej to wygodna wyszukiwarka archiwalnych tekstów opublikowanych na łamach dziennika od 1993 roku. Unikalne źródło wiedzy o Polsce i świecie, wzbogacone o perspektywę ekonomiczną i prawną.
Ponad milion tekstów w jednym miejscu.
Zamów dostęp do pełnego Archiwum "Rzeczpospolitej"
ZamówUnikalna oferta