Wojna Putina
Rosyjska machina wojenna jest rozpędzona, słychać choćby o planach zakupu wartych majątek lotniskowców. Rosyjska machina propagandowa działa lepiej niż za czasów dzienników „Prawda” i „Izwiestia” – zauważa publicysta.
Polacy są już trochę zmęczeni. Świat jest zmęczony. Zmęczony przedłużającym się w nieskończoność kryzysem na Ukrainie. Zawieszeniem broni, w czasie którego giną ludzie. Sankcjami gospodarczymi, które nikogo nie cieszą i na których wszyscy tracą. Wreszcie tym, że Ukraina jest w rosyjskim potrzasku, z którego zdaje się nie mieć wyjścia. Europy nie stać na to, by w samym jej środku tlił się konflikt, który każdego dnia może powrócić do rozmiarów wojny – i to wojny mogącej mieć skutki międzykontynentalne. A przecież cała Europa miała być wolna i żyć w pokoju – takie były nasze oczekiwania u finału zimnej wojny.
Ofiara napaści
Wiosną odwiedzałem przecudowny Lwów. Miasto niby nietknięte wojną. Ale koszary w centrum straszą pustkami, warsztaty samochodowe czy firmy budowlane zamykają się z braku pracowników wysyłanych w mundurach na Wschód. A ulicami suną kondukty pogrzebowe w asyście wojskowej. Lwowiacy mówią po cichu, że to nie jest ich wojna. Że czują bliższe więzi z Polską niż z Donbasem, ba, nawet z Kijowem. Ale nie uciekają od odpowiedzialności za ratowanie i obronę całej ojczyzny.
Zaproszono mnie z wykładem na Uniwersytet im. Iwana Franki. Zaproponowałem tytuł:...
Archiwum Rzeczpospolitej to wygodna wyszukiwarka archiwalnych tekstów opublikowanych na łamach dziennika od 1993 roku. Unikalne źródło wiedzy o Polsce i świecie, wzbogacone o perspektywę ekonomiczną i prawną.
Ponad milion tekstów w jednym miejscu.
Zamów dostęp do pełnego Archiwum "Rzeczpospolitej"
ZamówUnikalna oferta