W Sejmie trwa wyścig, kto da więcej pracownikom
Za nowe regulacje budżet i pracodawcy, którym przyjdzie je wprowadzić, zapłacą miliardy złotych.
Na obecnym posiedzeniu Sejmu posłowie zajmują się aż dwoma nowelizacjami kodeksu pracy, korzystnymi dla przeszło dwóch milionów osób zatrudnionych na umowach o pracę na czas określony i kilkuset tysięcy pobierających zasiłki macierzyńskie.
Kiełbasa czy konieczność
Trudno się oprzeć wrażeniu, że te zmiany to nic innego jak kiełbasa wyborcza, która ma zapewnić rządzącym poparcie społeczne w zbliżających się wyborach.
– Część tych projektów realizuje postulaty, które zgłaszamy od dawna, odbieram więc to jako chęć wsłuchania się w głos społeczeństwa. A że tuż przed wyborami? Czemu nie mielibyśmy na tym skorzystać? – pyta Andrzej Radzikowski, wiceprzewodniczący OPZZ.
Zmiany przełożą się jednak na konkretne obowiązki i koszty po stronie pracodawców. Rządowa nowelizacja kodeksu pracy, która przewiduje ograniczenie możliwości zatrudniania ponad dwóch milionów osób pracujących obecnie na umowach terminowych, oznacza skokowy wzrost liczby pracowników na lepiej chronionych umowach bezterminowych. Przybędzie więc uprawnionych do odwołania...
Archiwum Rzeczpospolitej to wygodna wyszukiwarka archiwalnych tekstów opublikowanych na łamach dziennika od 1993 roku. Unikalne źródło wiedzy o Polsce i świecie, wzbogacone o perspektywę ekonomiczną i prawną.
Ponad milion tekstów w jednym miejscu.
Zamów dostęp do pełnego Archiwum "Rzeczpospolitej"
ZamówUnikalna oferta