Między histerią a kalkulacją
Zaskakujące oświadczenie premier Ewy Kopacz o nieprzyjęciu rocznego sprawozdania Andrzeja Seremeta z działalności prokuratury za 2014 r. oraz zapowiedź uruchomienia procedury jego odwołania jest niewątpliwe działaniem emocjonalnym, by nie powiedzieć histerycznym.
Swoistą próbą wyjścia z politycznego impasu, w którym znalazł się rząd po upublicznieniu prokuratorskich akt z tzw. afery taśmowej.
Przesłanie jest proste: grzechem nie jest sama treść nagrań, ale nieporadność i brak wyobraźni prokuratury, która pozwoliła na skandaliczny wyciek akt do internetu. Ma tę tezę potwierdzić ewentualne odwołanie Andrzeja Seremeta na dziewięć miesięcy...
Archiwum Rzeczpospolitej to wygodna wyszukiwarka archiwalnych tekstów opublikowanych na łamach dziennika od 1993 roku. Unikalne źródło wiedzy o Polsce i świecie, wzbogacone o perspektywę ekonomiczną i prawną.
Ponad milion tekstów w jednym miejscu.
Zamów dostęp do pełnego Archiwum "Rzeczpospolitej"
ZamówUnikalna oferta