Więcej nauki na własną rękę

źródło: Rzeczpospolita

Szkolimy się głównie po to, by zwiększyć swoje szanse na rynku zatrudnienia

Rośnie popularność samokształcenia, choć w pracy brakuje nam często zachęt do podwyższania kwalifikacji.

Anita Błaszczak

Trudno w ciągu tygodnia przejść przez centrum Warszawy, nie spotykając choćby jednego roznosiciela ulotek promujących jakieś kursy, najczęściej językowe. Reklamy szkoleń, studiów podyplomowych trafiają też na billboardy i na lokalne strony gazet, gdzie do niedawna mocno promowano bezpłatne kursy z dofinansowaniem z Unii.

Mimo to zaledwie 37 proc. dorosłych Polaków, czyli ok. 9,2 mln osób, podnosi swoje kompetencje w formie kursów, szkoleń, samokształcenia lub edukacji formalnej – wynika z tegorocznej, V już edycji badania Bilans Kapitału Ludzkiego nt. kształcenia Polaków.

Niepotrzebne w pracy

Zdecydowana większość (63 proc.) z 17,6 tys. uczestników badania w żaden sposób nie podnosiła swoich kompetencji w ciągu 12 miesięcy poprzedzających ankietę (przeprowadzono ją wiosną 2014). W dodatku niemal połowa z nich (34 proc.) nigdy nie uczestniczyła w kursach czy innych formach dokształcania.

Niewielki odsetek aktywnych edukacyjnie dorosłych Polaków i tak zawyżają studenci i uczniowie uczestniczący w edukacji formalnej. Bez nich udział osób podnoszących swoje kompetencje spadłby do jednej czwartej. Nie bardzo też widać perspektywy wzrostu – w planach na kolejny rok 22 proc. badanych deklarowało plany kształcenia.

Dlaczego wciąż tak niewielu Polaków się szkoli?...