Porno nie zawsze niemile widziane
Wiceprzewodnicząca parlamentarnej komisji socjalnej Veronica Palm chce wprowadzić ustawę wymierzoną w porno. Porno bowiem, „jak bicie kobiet, to jeden z efektów braku nierówności w społeczeństwie". Czy w kraju będzie dostępna tylko taka zdrożność jak arabska erotyka w hidżabach? – zastanawia się jeden z krytyków kampanii antypornograficznej.
Według socjaldemokratki Veroniki Palm zakaz porno funkcjonowałby na tych samych zasadach co porno dziecięcego. Strony internetowe z komercyjną erotyką byłyby zablokowane, tak jak teraz uniemożliwia się dostęp do stron z pornografią z udziałem dzieci.
Veronica Palm jest mamą trzech córek, które niedługo wejdą w wiek nastoletni. Mówi, że chce, by jej dzieci miały „fajny seks" i by nie były informowane przez chłopaków, którzy oglądają filmy pornograficzne, jak powinny zachowywać się dziewczyny.
Przyznaje jednak, że stworzenie legislacji przeciw eksploatacji ciał kobiet i dzieci nie będzie łatwe. „Porno bowiem stanowi cząstkę społeczeństwa, które jest nader seksistowskie".
Według Zozan Inci, szefowej organizacji dla kobiet i dziewcząt ROKS, która uczestniczy w antypornograficznej kampanii, erotyka jest wszechobecna. I nie tylko utrudnia bój o równość, ale także normalizuje znieważanie kobiet....
Archiwum Rzeczpospolitej to wygodna wyszukiwarka archiwalnych tekstów opublikowanych na łamach dziennika od 1993 roku. Unikalne źródło wiedzy o Polsce i świecie, wzbogacone o perspektywę ekonomiczną i prawną.
Ponad milion tekstów w jednym miejscu.
Zamów dostęp do pełnego Archiwum "Rzeczpospolitej"
ZamówUnikalna oferta