Używamy plików cookies, by ułatwić korzystanie z naszych serwisów.
Jeśli nie chcesz, by pliki cookies były zapisywane na Twoim dysku zmień ustawienia swojej przeglądarki.

Szukaj w:
[x]
Prawo
[x]
Ekonomia i biznes
[x]
Informacje i opinie
ZAAWANSOWANE

Naiwność, za którą płaci Ukraina

05 sierpnia 2015 | Rzecz o polityce | Jędrzej Bielecki
autor zdjęcia: Waldemar Kompała
źródło: Fotorzepa

Komorowski nie rozpoznał prawdziwych intencji Zachodu

Bronisław Komorowski postanowił być zaprzeczeniem swojego poprzednika. Tak odczytał mandat otrzymany w wyborach 2010 r. Skoro Lech Kaczyński chciał narzucić swoją strategię w najważniejszym obszarze polityki zagranicznej, relacjach z UE, toczył z premierem „walkę o krzesło" na posiedzeniach Rady Europejskiej i miesiącami ociągał się z podpisaniem traktatu lizbońskiego, nowy prezydent postanowił oddać rządowi inicjatywę w Brukseli. Zrobił to tym chętniej, że gdy wprowadzał się do pałacu przy Krakowskim Przedmieściu, Radosław Sikorski od trzech lat kierował MSZ i dawno nakreślił nowy, postpisowski kierunek polityki wobec Unii.

Komorowskiemu pozostał przede wszystkim Wschód. I to okrojony z Rosji – to Donald Tusk po katastrofie w Smoleńsku spotkał się z Władimirem Putinem i podjął nieudaną zresztą próbę poprawy relacji z Moskwą.

Adwokat Ukrainy

Komorowski skoncentrował się więc na Ukraińcach. Jego strategia nie była oryginalna. Uznał, że trzeba wspierać niepodległą Ukrainę, bo to najlepsze zabezpieczenie przed odrodzeniem się rosyjskiego imperium. Ale prezydent posunął tę logikę znacznie dalej niż jego poprzednicy. Doszedł do wniosku, że należy negocjować z każdym, kto jest u władzy w Kijowie, a nie tylko z obozem wywodzącym się z pomarańczowej rewolucji....

Dostęp do treści Archiwum.rp.pl jest płatny.

Archiwum Rzeczpospolitej to wygodna wyszukiwarka archiwalnych tekstów opublikowanych na łamach dziennika od 1993 roku. Unikalne źródło wiedzy o Polsce i świecie, wzbogacone o perspektywę ekonomiczną i prawną.

Ponad milion tekstów w jednym miejscu.

Zamów dostęp do pełnego Archiwum "Rzeczpospolitej"

Zamów
Unikalna oferta
Wydanie: 10210

Wydanie: 10210

Spis treści
Zamów abonament