Pożal się Boże myśliwi
Coraz więcej ludzi potępia modę na egzotyczne trofea ze skór i poroży.
1 lipca amerykański dentysta Walter Palmer, polując z przewodnikiem, wywabił słynnego lwa Cecila będącego pod ochroną z terytorium Parku Narodowego Hwange w Zimbabwe, ranił go z kuszy, dobił strzałem z broni palnej po 40 godzinach agonii. Pomagający mu przewodnik odciął lwu łeb i zdarł skórę – wyborowy strzelec tego nie potrafił, choć przecież po to uśmiercił to zwierzę, aby zdobyć myśliwskie trofeum. 3 lipca inny cudzoziemski kłusownik, którego nazwiska nie ujawniono, ustrzelił kolejnego lwa z Parku Narodowego Hwange. Policja nie zdołała go zatrzymać, wyjechał z Zimbabwe ze skórą.
Nie zdążyły ucichnąć pomruki oburzenia, gdy w sieci pojawiło się zdjęcie Sabriny Corgatelli, księgowej pracującej na amerykańskim uniwersytecie (w stanie Idaho), nad ciałem zastrzelonej żyrafy. Zdjęcie sama umieściła w...
Archiwum Rzeczpospolitej to wygodna wyszukiwarka archiwalnych tekstów opublikowanych na łamach dziennika od 1993 roku. Unikalne źródło wiedzy o Polsce i świecie, wzbogacone o perspektywę ekonomiczną i prawną.
Ponad milion tekstów w jednym miejscu.
Zamów dostęp do pełnego Archiwum "Rzeczpospolitej"
ZamówUnikalna oferta