Zanim homoseksualizm będzie przymusowy
Rzecznik praw obywatelskich nie może pomijać tych źródeł prawa, które gwarantują prawa rodzinom, a rodzicom prawo do wychowania dzieci – pisze adwokat.
Kiedyś rzecznik praw obywatelskich obraził się, bo na spotkanie z nim przyniosłem „Fakt". Wyjaśnienie – opublikowano tam wywiad z rzecznikiem – skwitował, że wypowiedzieć się można, ale czytać już nie wypada. Do dziś nie wiem, dlaczego rzecznik obywateli uważał gazetę czytaną przez liczne grono swoich podopiecznych za aż tak niegodną.
Moja pierwsza rozmowa z kolejnym rzecznikiem praw obywatelskich została szybko zakończona, bo rzecznik nie miała czasu rozmawiać o problemie naruszeń prywatności w sieci. Na przeszkodzie stało kolejne kurtuazyjne spotkanie połączone z piciem kawy. Ode mnie też oczekiwała jedynie niezobowiązującego small talku.
Adam Bodnar zawsze ma czas rozmawiać o sprawach, które jego rozmówcy uważają za ważne. Nie pamiętam też, żeby demonstrował kiedykolwiek zniechęcenie albo małostkową urazę. Adam Bodnar nie potrzebuje merytorycznych suflerów. W publicznych wystąpieniach mówi to, co już przepracował wcześniej. Adam Bodnar ma więc wiele cech lepszych, niż mieli dotychczasowi rzecznicy.
Na pewno nie gorszych. Ma osobiste przymioty, oddziela też istotę sprawy od osobistych sympatii – co udowodnił, broniąc równości praw w sprawie przyznania miejsca na multipleksie dla telewizji Trwam. Ma profesjonalne doświadczenie wywiedzione z aktywności Fundacji Helsińskiej. Pracuje naukowo na Uniwersytecie Warszawskim. Ale istota...
Archiwum Rzeczpospolitej to wygodna wyszukiwarka archiwalnych tekstów opublikowanych na łamach dziennika od 1993 roku. Unikalne źródło wiedzy o Polsce i świecie, wzbogacone o perspektywę ekonomiczną i prawną.
Ponad milion tekstów w jednym miejscu.
Zamów dostęp do pełnego Archiwum "Rzeczpospolitej"
ZamówUnikalna oferta