Markiz de Sade z kombinerkami
Na początku były fantazje, oczywiście, a dowiedzieliśmy się o nich za sprawą Lema, który zebrał pokaźną liczbę wizji i głosów w swojej „Fantastyce i futurologii".
„Czy możesz sobie wyobrazić, Flaxy – relacjonuje wrażenia z wyposażonego w androidy domu uciech bohater powieści »The Silver Eggheads« Fritza Leibera z połowy lat 50. – że robisz to z dziewczyną, która jest cała welwetowa albo pluszowa, albo która może ci śpiewać symfonię, podczas kiedy ty jej to robisz, albo może tylko nucić »Bolero« Ravela (...), albo przypomina – nie zanadto! – kota albo wampira, albo ośmiornicę, albo ma włosy jak Meduza, co sobie żyją i pieszczą cię...?".
No rzeczywiście, zajmujące, choć zaiste tęgim trzeba być melomanem, by podczas tête-à-tête z welwetowym sobowtórem Kim Basinger mieć jeszcze głowę do Ravela. Ale Lemowi, który widział dalej, zgroza zjeżyła rzadkie włosy na głowie i odtąd przymierzał się z różnych stron do „femmekinów", usiłując oswoić je...
Archiwum Rzeczpospolitej to wygodna wyszukiwarka archiwalnych tekstów opublikowanych na łamach dziennika od 1993 roku. Unikalne źródło wiedzy o Polsce i świecie, wzbogacone o perspektywę ekonomiczną i prawną.
Ponad milion tekstów w jednym miejscu.
Zamów dostęp do pełnego Archiwum "Rzeczpospolitej"
ZamówUnikalna oferta