Jak Hollywood finansowało Hitlera
Naziści coraz bardziej zdecydowanie dyktowali warunki, natomiast wytwórnie, zamiast wycofać się z niemieckiego rynku, robiły, co w ich mocy, żeby na nim pozostać.
W 1936 roku interesy amerykańskich wytwórni w Niemczech znalazły się w stanie krytycznym. Cenzorzy odrzucali dziesiątki filmów, czasem podając ogólnikowe uzasadnienia (obsada jest niesatysfakcjonująca, fabuła jest niemądra), a czasem nie podając ich wcale. Mniejsze firmy – Warner Brothers, RKO, Disney, Universal Pictures i Columbia Pictures – już wcześniej wycofały się z Niemiec. Pozostały tam tylko trzy największe: MGM, Paramount i Twentieth Century-Fox. W połowie roku cenzorzy zaakceptowali w sumie osiem filmów; tymczasem żeby przynajmniej wyjść na zero, każda z wytwórni potrzebowała wypuścić na tamtejszy rynek dziesięć czy dwanaście. Nowy amerykański komisarz handlu w Berlinie Douglas Miller wysłał do swych przełożonych w Waszyngtonie pilny raport, w którym przedstawiał stan rzeczy:
„Byłoby [...] niefortunne dla stosunków niemiecko-amerykańskich, gdyby nasze wytwórnie filmowe uznały, że nie mogą sprzedawać swoich filmów w Niemczech, i straciły zainteresowanie niemieckim punktem widzenia. Amerykańskim studiom filmowym stale towarzyszy pokusa ukazywania obcych krajów w złym świetle. Producenci potrzebują czarnych charakterów, ale ze względu na chęć sprzedawania swych produkcji za granicą nie mogą w niepochlebny sposób przedstawiać obywateli tych państw. [...] Jeśli wszelkie nasze więzi filmowe z Niemcami...
Archiwum Rzeczpospolitej to wygodna wyszukiwarka archiwalnych tekstów opublikowanych na łamach dziennika od 1993 roku. Unikalne źródło wiedzy o Polsce i świecie, wzbogacone o perspektywę ekonomiczną i prawną.
Ponad milion tekstów w jednym miejscu.
Zamów dostęp do pełnego Archiwum "Rzeczpospolitej"
ZamówUnikalna oferta