Marmelada, gałąź w oko
Połowa Zakopanego jest przekonana, iż wie, kto jest sprawcą katastrofy, jaka spotkała Teatr Witkacego. Mało kto jednak zwraca uwagę, że skutkom incydentu można było zapobiec w niezwykle prosty sposób.
Marmelada, gałąź w oko
Anna Wielopolska
-- Zakopane zawsze tęskniło do tego, żeby mieć zawodową scenę -- mówi Maria Mateja-Torbiarz, szefowa Wydziału Kultury w Urzędzie Miasta.
-- Czuję się zażenowany tym zdarzeniem. Jest to niespotykany w kulturze polskiej akt barbarzyństwa i wandalizmu. Nie wiadomo, czy jest to atak personalny, czy jest to atak na ten program? W każdym razie to wielki wstyd dla tego miasta -- głos Andrzeja Dziuka, szefa i reżysera Teatru Stanisława Ignacego Witkiewicza z Zakopanego, jest aktorsko miękki i głęboki.
Wybite szyby, wyłączona energia, w rezultacie popękana instalacja grzewcza i szkody w ten sposób zaistniałe w wigilijny wieczór ubiegłego roku w Teatrze im. Stanisława Ignacego Witkiewicza w Zakopanem zbulwersowały środowisko artystyczno-teatralne. Trzy dobitne zdania oburzenia w tej sprawie podpisało dziesięcioro luminarzy polskiej kultury, a list spłynął na ręce burmistrza Zakopanego Adama Curusia--Bachledy. Autorzy oczekiwali, że "zostaną podjęte wszelkie możliwe działania wyjaśniające tę przykrą i bolesną sprawę".
"Dialektyka ziewającej pustki"
...
Archiwum Rzeczpospolitej to wygodna wyszukiwarka archiwalnych tekstów opublikowanych na łamach dziennika od 1993 roku. Unikalne źródło wiedzy o Polsce i świecie, wzbogacone o perspektywę ekonomiczną i prawną.
Ponad milion tekstów w jednym miejscu.
Zamów dostęp do pełnego Archiwum "Rzeczpospolitej"
ZamówUnikalna oferta