Zaatakowany może liczyć tylko na siebie
Fiodor Łukjanow | Rosja gotowa jest poświęcić syryjskiego prezydenta, ale chce utrzymać swoje bazy w Syrii – mówi rosyjski politolog.
Rzeczpospolita: Czy po atakach w Paryżu nastąpi zmiana w stosunkach Rosji z Zachodem?
Fiodor Łukjanow: Nie. Natomiast po raz kolejny będziemy obserwowali to samo zjawisko: wszyscy zaczną żyć w przekonaniu, iż taka tragedia, taki zamach powinien zbliżać, że wspólnie pokonamy terroryzm. Widzieliśmy to już przynajmniej raz, po zamachach w USA 11 września 2001 roku.
A potem okazywało się, że nie ma mowy o żadnym jednoczeniu się, że to tylko hasła. Przede wszystkim dlatego, że sam terroryzm nie jest jednolitym zjawiskiem, które można wspólnie zwalczać. On jest bardzo złożony, każdy akt terroru ma swoje własne korzenie, czasami głębokie. Po 11 września prezydent George Bush próbował jednoczyć wszystkich w takiej walce, ale szybko się okazało, że zamiast jednego...
Archiwum Rzeczpospolitej to wygodna wyszukiwarka archiwalnych tekstów opublikowanych na łamach dziennika od 1993 roku. Unikalne źródło wiedzy o Polsce i świecie, wzbogacone o perspektywę ekonomiczną i prawną.
Ponad milion tekstów w jednym miejscu.
Zamów dostęp do pełnego Archiwum "Rzeczpospolitej"
ZamówUnikalna oferta