Złoty orzeł blisko Prevca
W Turnieju Czterech Skoczni rządzi Peter Prevc, Polacy wciąż daleko. W Tour de Ski polski ból i norweska zabawa.
Wygrał w Garmisch-Partenkirchen, dodał jeszcze bardziej efektowny sukces w Innsbrucku i przed finałowym konkursem w środę w Bischofshofen nie ma wielu takich, którzy nie wskażą Petera Prevca jako zwycięzcę 64. Turnieju Czterech Skoczni.
Słoweniec na razie nic sobie nie robi z presji rodaków, oczekiwań publiczności, nie zjada go też ambicja. Skacze po profesorsku – w seriach treningowych bez napięcia, w konkursach z chłodną perfekcją. Finałowy skok na Bergisel – 132 m z wiatrem w plecy (więcej nie skoczył nikt, nawet z podmuchami pod narty), to był kolejny majstersztyk.
Prevc ma już prawie 20 punktów przewagi nad Niemcem Severinem Freundem, zmarnować ją, wyłączywszy przypadki losowe, to raczej niemożliwe. Do końca będzie natomiast trwała walka o trzecie miejsce, bo Norwega Kennetha Gangnesa i Austriaka Michaela Hayboecka dzieli tylko 1,2 punktu.
Polacy: mały krok do przodu
Zasłużony podziw dla liderów turnieju to jedno, drugie – tląca się nadzieja, że...
Archiwum Rzeczpospolitej to wygodna wyszukiwarka archiwalnych tekstów opublikowanych na łamach dziennika od 1993 roku. Unikalne źródło wiedzy o Polsce i świecie, wzbogacone o perspektywę ekonomiczną i prawną.
Ponad milion tekstów w jednym miejscu.
Zamów dostęp do pełnego Archiwum "Rzeczpospolitej"
ZamówUnikalna oferta