Churchill byłby za Unią
Kenneth Clarke | Wyjście Wielkiej Brytanii z Unii może doprowadzić do bałkanizacji Europy. Zachęci populistów na kontynencie, aby uzyskać w Unii te same przywileje co Londyn. Najbardziej ucieszy się z tego Władimir Putin – mówi Jędrzejowi Bieleckiemu jeden z najbardziej znanych brytyjskich polityków, lider frakcji proeuropejskiej w Partii Konserwatywnej.
Rz: Jak poważne jest ryzyko wyjścia Wielkiej Brytanii z Unii?
To ryzyko znaczące, choć przeczucie podpowiada mi, że większość Brytyjczyków w czerwcowym referendum opowie się za pozostaniem naszego kraju we Wspólnocie. Ale wiele będzie zależało od tego, co się wydarzy przez te trzy miesiące, jak zostanie przeprowadzona kampania po obu stronach, na ile jej liderzy okażą się charyzmatyczni. Znaczna część naszego społeczeństwa jest niedoinformowana, nie rozumie, o co w tym wszystkim chodzi. Dlatego wielu podejmie ostateczną decyzję dosłownie w ostatnich dniach przed głosowaniem.
Jak kraj o tak długiej tradycji demokratycznej może podejmować fundamentalną decyzję o przyszłości w sposób nie do końca przemyślany, może nawet impulsywny?
To smutne. Jestem przeciwnikiem referendów. W moim pokoleniu, a jestem weteranem brytyjskiej polityki, uważano, że to nie jest dobry sposób na rządzenie nowoczesnym krajem. Ale jest już za późno, decyzja zapadła, mamy referendum.
To dlaczego premier David Cameron obiecał referendum?
Spór o to, czy wyjść z Unii czy w niej pozostać, rozgrywa się w poprzek partii politycznych, doprowadził do głębokich podziałów w Partii Konserwatywnej. Cameron uznał, że rozstrzygnięcie w referendum raz na zawsze naszej przynależności do zjednoczonej Europy to jedyny...
Archiwum Rzeczpospolitej to wygodna wyszukiwarka archiwalnych tekstów opublikowanych na łamach dziennika od 1993 roku. Unikalne źródło wiedzy o Polsce i świecie, wzbogacone o perspektywę ekonomiczną i prawną.
Ponad milion tekstów w jednym miejscu.
Zamów dostęp do pełnego Archiwum "Rzeczpospolitej"
ZamówUnikalna oferta