Cydry nie będą chwilową modą
Robert Ogór | Polski cydr nie osiągnie sukcesu eksportowego, konkurując ceną z produktami wytwarzanymi na masową skalę przez globalne koncerny – mówi w rozmowie z Beatą Drewnowską prezes winiarskiej grupy Ambra.
Rz: W 2015 r. wydatki Polaków na cydr zwiększyły się o ponad 40 proc. W tym roku będzie podobnie?
Jesteśmy ostrożni, ale nadal zakładamy, że będzie to wzrost dwucyfrowy. Od września do listopada 2015 r. sprzedaż cydru zmalała, licząc rok do roku, co było dużym zaskoczeniem. Pierwsze dwa miesiące 2016 r. pokazały już jednak wyraźne zwyżki i uważamy, że tak powinno być także w kolejnych miesiącach.
Nie obawia się pan, że cydr okaże się napojem zaledwie kilku sezonów...
Nie widzę oznak tego, aby cydr miał być przejściową modą w Polsce. Z badań rynkowych wynika, że nasz Cydr Lubelski, na który przypada połowa sprzedaży cydrów w naszym kraju, ma coraz więcej lojalnych konsumentów.
Jak wyobraża pan sobie rynek cydru za kilka lat?
Cydr ma potencjał, aby jego roczna sprzedaż stanowiła nawet 2 proc. sprzedaży piwa, co stanowi na dziś blisko 80 mln litrów. To daje duże możliwości dalszego rozwoju, bo na razie jest to zaledwie 0,3 proc. Trudno jednak przewidzieć, kiedy tak się stanie. Cydr to wciąż młoda kategoria napojów, znana Polakom znacznie krócej niż nie tylko piwo czy...
Archiwum Rzeczpospolitej to wygodna wyszukiwarka archiwalnych tekstów opublikowanych na łamach dziennika od 1993 roku. Unikalne źródło wiedzy o Polsce i świecie, wzbogacone o perspektywę ekonomiczną i prawną.
Ponad milion tekstów w jednym miejscu.
Zamów dostęp do pełnego Archiwum "Rzeczpospolitej"
ZamówUnikalna oferta