Co pamiętamy z naszej historii
Ewelina Marciniak | Reżyserka mówi Jackowi Cieślakowi o inscenizacji „Ksiąg Jakubowych” w Teatrze Powszechnym.
Rz: Pani poprzednie przedstawienie „Śmierć i dziewczyna" w związku z udziałem pary czeskich aktorów porno wywołało protesty ministra kultury Piotra Glińskiego, ONR i Krucjaty Różańcowej oraz debatę w obronie wolności twórczej. Czy było to dla pani obciążeniem podczas pracy nad nową premierą?
Ewelina Marciniak: Mam świadomość tego obciążenia, ale gdybym ciągle o nim myślała, nie byłam w stanie zrobić żadnego przedstawienia. We Wrocławiu moim celem nie było wywołanie skandalu. Przygotowując się do nowego spektaklu, zawsze mam potrzebę opowiedzenia o konkretnej sprawie i myślę o tym, jakich środków użyć, aby to zrobić. Zaproszenie aktorów porno stało się jednym z elementów pracy. Zaprosiłam też muzyków klasycznych do grania na żywo oraz nauczyciela acroyogi. Jedno z wielu pytań, jakie zadałam, brzmiało: do jakich fantazji daje sobie prawo człowiek, a do jakich nie? Kiedy rodzina i szkoła, w tym artystyczna, zmienia się w tresurę i kreuje ludzi, którzy używają seksualności do tego, żeby nie ujawniać swoich emocji? Nie zdawałam sobie sprawy, że żyję w tak pruderyjnym kraju, gdzie mój gest zostanie odczytany panicznie oraz wzbudzi falę niepokoju, a przede...
Archiwum Rzeczpospolitej to wygodna wyszukiwarka archiwalnych tekstów opublikowanych na łamach dziennika od 1993 roku. Unikalne źródło wiedzy o Polsce i świecie, wzbogacone o perspektywę ekonomiczną i prawną.
Ponad milion tekstów w jednym miejscu.
Zamów dostęp do pełnego Archiwum "Rzeczpospolitej"
ZamówUnikalna oferta