Zleceniobiorcy rządu mogą walczyć o etaty
Informatyk pracujący w Ministerstwie Zdrowia cztery lata na zleceniu był pracownikiem – uznał sąd.
Ostatni wyrok Sądu Najwyższego ma ogromne znaczenie dla tysięcy pracowników administracji latami zatrudnianych na umowach śmieciowych. Mogą się starać o uznanie ich kontraktów za umowy o pracę, a co za tym idzie, o zaległe urlopy wypoczynkowe, zapłatę za nadgodziny i ochronę przed wypowiedzeniem.
Bo byli lepsi
Taką możliwość daje zleceniobiorcom wyrok SN w sprawie informatyka zatrudnionego na zlecenie w Ministerstwie Zdrowia. Pracę zaczynał jeszcze jako student. Urząd zawierał z nim kolejne umowy, bez żadnych przerw. Informatyk pracował i dyżurował tak jak inni. Bywało, że polecenia wydawał mu sam minister zdrowia. Gdy po czterech latach pracy resort nie przedłużył z nim umowy, złożył pozew o ustalenie, że był...
Archiwum Rzeczpospolitej to wygodna wyszukiwarka archiwalnych tekstów opublikowanych na łamach dziennika od 1993 roku. Unikalne źródło wiedzy o Polsce i świecie, wzbogacone o perspektywę ekonomiczną i prawną.
Ponad milion tekstów w jednym miejscu.
Zamów dostęp do pełnego Archiwum "Rzeczpospolitej"
ZamówUnikalna oferta