Miliardy z Unii na przebudowę energetyki
System handlu uprawnieniami do emisji CO2 może być kołem zamachowym naszej gospodarki. Ale musi ona być niskoemisyjna.
Aneta Wieczerzak-Krusińska
Politycy skupiają się na buńczucznych zapowiedziach o możliwym wystąpieniu Polski z europejskiego systemu handlu uprawnieniami do emisji CO2 (EU ETS). Nie zauważają jednak profitów, jakie uczestnictwo w nim może przynieść gospodarce.
– Chcemy pokazać, że mechanizmy postrzeganej dotąd jako obciążenie polityki klimatycznej mogą być wykorzystane przez rząd jako narzędzie finansowania przebudowy energetyki i całej gospodarki – tłumaczy Joanna Maćkowiak-Pandera, szefowa Forum Analiz Energetycznych, które wspólnie z WiseEuropa stworzyło raport o możliwych wpływach z aukcji uprawnień.
Jak sięgnąć po pieniądze
Wynika z niego, że w kolejnej dekadzie do naszej gospodarki, w tym do sektora energetycznego, mogą popłynąć nawet 162 mld zł. To wpływy zarówno ze sprzedaży przez państwo uprawnień do emisji dwutlenku węgla, jak też środki przyznane nam w ramach funduszu modernizacyjnego oraz nadane energetyce derogacje, czyli czasowe wyłączenie spod konieczności wypełnienia pewnych obowiązków....
Archiwum Rzeczpospolitej to wygodna wyszukiwarka archiwalnych tekstów opublikowanych na łamach dziennika od 1993 roku. Unikalne źródło wiedzy o Polsce i świecie, wzbogacone o perspektywę ekonomiczną i prawną.
Ponad milion tekstów w jednym miejscu.
Zamów dostęp do pełnego Archiwum "Rzeczpospolitej"
ZamówUnikalna oferta