Używamy plików cookies, by ułatwić korzystanie z naszych serwisów.
Jeśli nie chcesz, by pliki cookies były zapisywane na Twoim dysku zmień ustawienia swojej przeglądarki.

Szukaj w:
[x]
Prawo
[x]
Ekonomia i biznes
[x]
Informacje i opinie
ZAAWANSOWANE

Wielka kłótnia na stulecie

10 października 2016 | Sport | Piotr Żelazny
Dariusz Mioduski i Bogusław Leśnodorski o przyszłości Legii już nie chcą decydować wspólnie
autor zdjęcia: Piotr Nowak
źródło: Rzeczpospolita
Dariusz Mioduski i Bogusław Leśnodorski o przyszłości Legii już nie chcą decydować wspólnie

Większościowy właściciel Dariusz Mioduski odsuwa się od działalności w klubie. Nie będzie nawet chodził na mecze.

Swoją rolę w klubie Dariusz Mioduski zamierza ograniczyć do niezbędnego minimum wymaganego przez prawo. Twierdzi, że ma uzasadnione obawy o bezpieczeństwo własne i rodziny, że zaczął otrzymywać pogróżki od chuliganów związanych z klubem, którego jest właścicielem.

Decyzja Mioduskiego o usunięciu się w cień i sprowadzenie swojej roli wyłącznie do minimum administracyjno-prawnego oznacza, że klub tak naprawdę pozostanie w rękach dwóch właścicieli mniejszościowych – Bogusława Leśnodorskiego i Macieja Wandzela. Przynajmniej na razie.

Mioduski postanowił zniknąć z życia publicznego, przestanie udzielać wypowiedzi mediom, być może nawet wycofa się z członkostwa w Europejskim Stowarzyszeniu Klubów (ECA). Jednocześnie jednak nie rezygnuje z wykupienia Legii od Wandzela i Leśnodorskiego (ma 60 procent udziałów, a oni po 20). Ma świadomość, iż spór prawny potrwa długo i być może decyduje się tę bitwę przegrać, by wygrać wojnę.

Za drogo

29 września Mioduski próbował wręczyć wniosek o odwołanie zarządu Legii Warszawa (Leśnodorski oraz Jakub Szumielewicz) Wandzlowi, ale ten po przeczytaniu treści odmówił przyjęcia pisma. Zostało ono zatem wysłane pocztą. Brak zgody na zmianę zarządu – ta informacja pojawiła się już w mediach – oznacza, że Mioduski może rozpocząć...

Dostęp do treści Archiwum.rp.pl jest płatny.

Archiwum Rzeczpospolitej to wygodna wyszukiwarka archiwalnych tekstów opublikowanych na łamach dziennika od 1993 roku. Unikalne źródło wiedzy o Polsce i świecie, wzbogacone o perspektywę ekonomiczną i prawną.

Ponad milion tekstów w jednym miejscu.

Zamów dostęp do pełnego Archiwum "Rzeczpospolitej"

Zamów
Unikalna oferta
Wydanie: 10570

Wydanie: 10570

Spis treści

Publicystyka, Opinie

Zamów abonament