Magiczne pozostawanie do dyspozycji pracodawcy
Michał Tomczak, adwokat, prowadzi kancelarię Tomczak & Partnerzy Spółka Adwokacka
W systemie prawa czasem bywa tak, że orzecznictwo kluczy wokół pewnego tematu, który nie został przesądzony pozytywnym przepisem ustawy. Orzecznictwo kluczy w taki sposób, jakby nie chciało udzielić ostatecznej odpowiedzi w miejsce ustawodawcy, który tej odpowiedzi powinien udzielić. Tak jest w przypadku czasu pracy. Kodeks pracy posługuje się tu magicznym pojęciem „pozostawania do dyspozycji pracodawcy" – jako tego czasu, który jest czasem pracy.
W 2014 r. Sąd Najwyższy wydał przełomowe, jak się wydaje, orzeczenie (choć w takich przełomowych orzeczeniach zawsze pojawia się argument o „kontynuowaniu dotychczasowej linii orzecznictwa"). Zgodnie z nim czasem pracy jest także czas, w którym pracownik nie robi nic dla swojego pracodawcy, czy wręcz realizuje różne w zupełności prywatne przedsięwzięcia – niemniej jednak robi to w czasie, w którym pozostaje do...
Archiwum Rzeczpospolitej to wygodna wyszukiwarka archiwalnych tekstów opublikowanych na łamach dziennika od 1993 roku. Unikalne źródło wiedzy o Polsce i świecie, wzbogacone o perspektywę ekonomiczną i prawną.
Ponad milion tekstów w jednym miejscu.
Zamów dostęp do pełnego Archiwum "Rzeczpospolitej"
ZamówUnikalna oferta