Euro w interesie Polski
Wspólna europejska waluta nie jest lekarstwem na brak odpowiedzialności polityków, ale stanowi środek premiujący tylko te kraje, które zachowują się w sposób rozsądny i racjonalny – pisze główny ekonomista Pracodawców RP.
Prof. Grzegorz Kołodko lubi zaskakiwać. Tym razem odkurzył temat trochę już w Polsce zapomniany, jakim jest wprowadzenie wspólnej waluty europejskiej. A zapomniany nie dlatego, że jest on nieistotny dla polskiego modelu gospodarczego i naszych interesów narodowych, ale ponieważ w ostatnich latach wytworzył się w Polsce swoisty konsensus praktycznie wszystkich ugrupowań politycznych i pewno większości ekonomistów w sprawie niemożności czy wręcz szkodliwości przyjęcia euro dla naszego kraju.
Nieuchronna globalizacja
Uważam taki sposób myślenia za błędny, jeśli nie szkodliwy, stąd głos prof. Kołodki tym bardziej zasługuje w obecnej sytuacji na uwagę. Euro obchodzi właśnie 15. urodziny i obowiązuje w 19 państwach Unii Europejskiej oraz 11 innych krajach. Dotychczas, wbrew oczekiwaniom – znowu większości ekonomistów – żadne z państw członków strefy euro nie zdecydowało się tego elitarnego klubu opuścić. Nawet w Grecji – kraju stanowiącym szczególny przykład zmaterializowania się wszystkich słabości tej waluty po siedmiu latach permanentnego kryzysu – da się zauważyć, że mimo kłopotów dnia codziennego lewicowy rząd wdraża pod kontrolą instytucji unijnych i Międzynarodowego Funduszu Walutowego bolesny program oszczędności budżetowych. A ponad 70 proc. Greków nie dopuszcza myśli o zastąpieniu euro drachmą, raczej podświadomie czując, że opuszczenie...
Archiwum Rzeczpospolitej to wygodna wyszukiwarka archiwalnych tekstów opublikowanych na łamach dziennika od 1993 roku. Unikalne źródło wiedzy o Polsce i świecie, wzbogacone o perspektywę ekonomiczną i prawną.
Ponad milion tekstów w jednym miejscu.
Zamów dostęp do pełnego Archiwum "Rzeczpospolitej"
ZamówUnikalna oferta