Rynek stał się bardzo płynny
Do banków płynie rzeka pieniędzy, a jednocześnie popyt na kredyt jest niewielki. To nie jest sytuacja dobra dla polskiej gospodarki – mówi prezes ING Banku Śląskiego.
Brunon bartkiewicz
Rz: Wrócił pan do Polski po sześciu latach spędzonych w centrali ING w Amsterdamie. Jak zmienił się w tym czasie sektor bankowy?
Pojawiło się wiele czynników generujących niepewność. Na pewno jest zupełnie inne społeczne nastawienie do instytucji tego sektora, jak również do ich pracowników.
Listopadowe wyniki sektora nie są zbyt dobre.
Tak naprawdę zyski sektora bankowego rosną szybko, w tempie dwucyfrowym, blisko dwudziestoprocentowym. Dochody odsetkowe spadają przede wszystkim dlatego, że spadają stopy procentowe – i to od dłuższego czasu. Z drugiej strony banki są obarczone bardzo dużymi kosztami regulacyjnymi. Spadek jest więc oczywisty.
Podstawowy element, który wpływał na wyniki sektora bankowego w 2016 r., to operacje jednorazowe i ogromny wzrost kosztów regulacyjnych. Najważniejsze z nich jest zwiększenie opłat na Bankowy Fundusz Gwarancyjny, podatek bankowy i – niestety – był to kolejny rok, w którym nastąpiła upadłość banku, co oczywiście kosztuje. Nie był to na szczęście bank tak duży, jak to miało miejsce w roku...
Archiwum Rzeczpospolitej to wygodna wyszukiwarka archiwalnych tekstów opublikowanych na łamach dziennika od 1993 roku. Unikalne źródło wiedzy o Polsce i świecie, wzbogacone o perspektywę ekonomiczną i prawną.
Ponad milion tekstów w jednym miejscu.
Zamów dostęp do pełnego Archiwum "Rzeczpospolitej"
ZamówUnikalna oferta