Skok nad niską poprzeczką
Rozwijaliśmy się w ubiegłym roku wolniej niż w poprzednich latach, ale czarny scenariusz się nie spełnił. Odtąd powinno być tylko lepiej. Grzegorz Siemionczyk
W 2016 r. polska gospodarka wzrosła o 2,8 proc., najmniej od 2013 r. Na tle 2015 r., gdy rozwijaliśmy się w tempie 3,9 proc., to wynik fatalny. Jest też odległy od prognoz z początku 2016 r., gdy Ministerstwo Finansów spodziewało się zwyżki PKB o 3,8 proc., a ekonomiści byli tylko trochę ostrożniejsi. Jednocześnie spełniły się czarne scenariusze, które wydawały się prawdopodobne po III kwartale, gdy roczne tempo wzrostu wyhamowało do 2,5 proc., a IV kwartał zapowiadał się jeszcze słabiej. Wtedy wielu ekonomistów oceniało, że także całoroczne tempo wzrostu może spaść do 2,5–2,6 proc. Takie prognozy dominowały jeszcze przed miesiącem. Styczeń przyniósł jednak szereg dowodów, że już pod koniec roku gospodarka zaczęła odzyskiwać impet. A wtorkowe dane, choć GUS nie podał jeszcze szacunku wzrostu w samym IV kwartale (zrobi to dopiero pod koniec lutego), zdają się to potwierdzać.
Inwestycje odżywają
– Dane roczne pozwalają szacować, że wzrost PKB w IV kwartale był przynajmniej na poziomie z III kwartału, a mógł nawet...
Archiwum Rzeczpospolitej to wygodna wyszukiwarka archiwalnych tekstów opublikowanych na łamach dziennika od 1993 roku. Unikalne źródło wiedzy o Polsce i świecie, wzbogacone o perspektywę ekonomiczną i prawną.
Ponad milion tekstów w jednym miejscu.
Zamów dostęp do pełnego Archiwum "Rzeczpospolitej"
ZamówUnikalna oferta