Opera mojego ciała
Wojtek Blecharz udowadnia, że muzykę odbieramy nie tylko uszami.
W przyciemnionej hali Nowego Teatru na każdego widza czeka rozłożona na podłodze mata. Obok zwinięty koc i poduszka, pozornie normalna. Kiedy jednak położymy się na niej, z ukrytego w środku głośnika zaczyna rozbrzmiewać muzyka.
Od docierającej w ten sposób do widza killkunastominutowej „uwertury" zaczyna się „Body-Opera" Wojtka Blecharza. Ma pomóc w wyciszeniu, oderwaniu się od spraw codziennych, ale szybko orientujemy się, że w zależności od natężenia i wysokości dźwięku reagujemy na niego nie tylko słuchem, a muzykę odbieramy także poprzez skórę, wręcz całym ciałem.
Wojtek...
Archiwum Rzeczpospolitej to wygodna wyszukiwarka archiwalnych tekstów opublikowanych na łamach dziennika od 1993 roku. Unikalne źródło wiedzy o Polsce i świecie, wzbogacone o perspektywę ekonomiczną i prawną.
Ponad milion tekstów w jednym miejscu.
Zamów dostęp do pełnego Archiwum "Rzeczpospolitej"
ZamówUnikalna oferta