Trudno sprawiedliwie policzyć, ile pracują śledczy
Brak systemu, który rozróżnia jednostki małe, średnie i większe, krzywdzi największe prokuratury. Statystyki nie odpowiadają ilości pracy.
W prokuraturze brakuje rąk do pracy. Wolnych pozostaje blisko 500 etatów, najwięcej w rejonie – 284, w prokuraturach okręgowych 69, a regionalnych 39. Tymczasem spraw przybywa. Tylko do rejonu w 2016 r. wpłynęło 800 tys. spraw. Tam też średnio miesięcznie każdemu śledczemu przybywa 14 nowych spraw. To dużo, a prokuratorzy i tak twierdzą, że statystyki wypaczają rzeczywistość, bo spraw jest dużo więcej.
Co miasto, to miasto
Oficjalnie nie wszyscy śledczy chcą mówić o warunkach pracy. Twierdzą, że jest źle, gorzej, niż było kilka lat temu. – Wielka reforma nie zdała egzaminu. Posypały się awanse do regionu, ale prokuratury rejonowe nie zostały wzmocnione – tłumaczy nam jeden z warszawskich prokuratorów. Kiedy...
Archiwum Rzeczpospolitej to wygodna wyszukiwarka archiwalnych tekstów opublikowanych na łamach dziennika od 1993 roku. Unikalne źródło wiedzy o Polsce i świecie, wzbogacone o perspektywę ekonomiczną i prawną.
Ponad milion tekstów w jednym miejscu.
Zamów dostęp do pełnego Archiwum "Rzeczpospolitej"
ZamówUnikalna oferta