Polski dramat
Nasz kraj może się wkrótce stać państwem autorytarnym. Jak inaczej nazwać można ustrój, w którym konstytucja została wielokrotnie złamana przez rządzących, nie ma już niezależnej instytucji stojącej na jej straży i naruszona została niezależność sądów – pisze publicysta.
Polska po podpisaniu przez prezydenta Dudę trzech ustaw niszczących niezależność sądów stanie się państwem o ustroju autorytarnym (ten sam skutek będzie miało skierowanie przez prezydenta tych ustaw do dyspozycyjnego wobec PiS Trybunału Konstytucyjnego).
Ta zmiana ustroju nie dokonała się przypadkiem. Była rezultatem precyzyjnego planu powziętego przez Jarosława Kaczyńskiego i realizowanego przez jego obóz polityczny. Jestem przekonany, że wielu współpracowników prezesa, nawet bardzo wysoko postawionych w hierarchii państwowej, nie wiedziało, jakie są jego ustrojowe intencje. Odnoszę wrażenie, że nawet teraz część posłów i senatorów PiS jeszcze nie do końca orientuje się, w czym uczestniczy i jaki model państwa tworzy.
W obliczu dyktatury
Polska państwem autorytarnym? Czy ta diagnoza nie jest przesadna? Niestety, jest ona trafna.
Jak nazwać państwo, w którym konstytucja została wielokrotnie złamana przez rządzących, stosowana jest wybiórczo i nie...
Archiwum Rzeczpospolitej to wygodna wyszukiwarka archiwalnych tekstów opublikowanych na łamach dziennika od 1993 roku. Unikalne źródło wiedzy o Polsce i świecie, wzbogacone o perspektywę ekonomiczną i prawną.
Ponad milion tekstów w jednym miejscu.
Zamów dostęp do pełnego Archiwum "Rzeczpospolitej"
ZamówUnikalna oferta