Mamy zbieżne interesy
Margułan Baimuchan Prywatyzacja kazachskiego sektora państwowego to szansa na przejęcie aktywów na rosnącym rynku, który staje się strategicznym w tamtej części świata – zachęca nowy ambasador Kazachstanu w Polsce.
Rz: Jak pan ocenia relacje gospodarcze pomiędzy naszymi krajami?
Bardzo dobrze. Ostatnio obroty dwustronne znów rosną. Według polskich danych eksport do Kazachstanu w ciągu pierwszych pięciu miesięcy br. wzrósł niemal o 40 proc. Mamy obroty handlowe na poziomie 0,5 mld euro i moim zdaniem ten rok może zamknąć się wynikiem prawie 1 mld euro.
Czyli spadek obrotów handlowych, spowodowany głównie obniżką cen ropy, rosyjskim embargiem na polskie towary i dewaluacją kazachskiej waluty jest już za nami?
Na to wygląda. W ubiegłym roku obroty sięgnęły 760 mln euro. Teraz szacujemy, że będzie to 1 mld euro. Nie jest to oczywiście jeszcze poziom sprzed kryzysu, bo wtedy było ponad 1,5 mld euro. Dynamika jest jednak duża i obroty rosną. Prognozy też są dobre.
Jakie są przyczyny wzrostu?
Coraz lepsza jest globalna sytuacja gospodarcza. W Kazachstanie przyjęliśmy kilka programów rozwojowych. I nie chodzi tylko o rozwój sektora naftowego, ale o industrializację kraju. Po drugie, polskie firmy, wspierane środkami unijnymi, są coraz mocniejsze. Dzięki dotacjom zwiększają możliwości eksportowe, a Kazachstan jest otwarty na eksport z waszego kraju. Polskie towary są dobrze kojarzone na naszym rynku. Nie ma żadnych barier dla ich przyjęcia....
Archiwum Rzeczpospolitej to wygodna wyszukiwarka archiwalnych tekstów opublikowanych na łamach dziennika od 1993 roku. Unikalne źródło wiedzy o Polsce i świecie, wzbogacone o perspektywę ekonomiczną i prawną.
Ponad milion tekstów w jednym miejscu.
Zamów dostęp do pełnego Archiwum "Rzeczpospolitej"
ZamówUnikalna oferta