Wojenny dramat cywilów
Początek II wojny światowej to dla Polaków nie tylko klęska militarna. To przede wszystkim codzienna walka o przetrwanie, walka o chleb toczona przez zwykłych obywateli w okupowanym kraju.
Rankiem 1 września miały odbyć się uroczyste apele rozpoczynające nowy rok szkolny 1939/1940 dla setek tysięcy dzieci i młodzieży. Zwykły, codzienny rytm społecznego życia został jednak brutalnie przerwany – o 4.48 padły strzały z niemieckiego okrętu „Schlezwig-Holstein", wkrótce zaś rozpoczęły się pierwsze bombardowania polskich miast i wsi przez samoloty Luftwaffe. Hitlerowski blitzkrieg zbierał swoje śmiertelne żniwo. Dla milionów polskich obywateli klęska kampanii wrześniowej była katastrofą egzystencjalną.
Czesław Miłosz w „Rodzinnej Europie" pisał: „(...) ten wrzesień 1939 r. stanowił dla mnie przełom, o jakim nie może mieć pojęcia ten, kto nie doświadczył gwałtownego rozpadu całej budowli zbiorowego życia". W ciągu pogodnego, słonecznego i suchego miesiąca, którego aura w znacznym stopniu ułatwiła Niemcom realizację ich planów operacyjnych, niedawno i z takim trudem wskrzeszone państwo polskie przestało istnieć. Jako organizm polityczny, bo choć jego instytucjonalna reprezentacja istniała dalej na emigracji, to miało się wkrótce okazać, że dla aliantów nie jest realnym partnerem w grze dyplomatycznej. I jako forma życia publicznego w różnych jego przejawach: administracyjnym, gospodarczym i kulturalnym. Jeśli ich pozostałości przetrwały, to tylko w nurcie ukrytym, podziemnym. Przede...
Archiwum Rzeczpospolitej to wygodna wyszukiwarka archiwalnych tekstów opublikowanych na łamach dziennika od 1993 roku. Unikalne źródło wiedzy o Polsce i świecie, wzbogacone o perspektywę ekonomiczną i prawną.
Ponad milion tekstów w jednym miejscu.
Zamów dostęp do pełnego Archiwum "Rzeczpospolitej"
ZamówUnikalna oferta