Niemi rzecznicy cenieni przez PiS
Rząd a media: Dostęp do informacji jest mocno reglamentowany
Partyjna awantura o Krzysztofa Łapińskiego, nowego rzecznika prezydenta Andrzeja Dudy, szykowała się od dawna. Wywołał ją sam Łapiński wywiadem w „Dzienniku Gazecie Prawnej" z początku maja tego roku, który ukazał się na kilka dni przed jego nominacją do Pałacu. Łapiński powiedział o Bartłomieju Misiewiczu, kontrowersyjnym rzeczniku Antoniego Macierewicza, że to „obciach", a zmiana statutu Polskiej Grupy Zbrojeniowej, by mógł on trafić do rady nadzorczej bez wyższego wykształcenia, była „skandalem". Wywiad Łapińskiego, już wtedy dogadanego z prezydentem Dudą, był jak bomba atomowa. Po pierwsze dlatego, że PiS udało się wyciszyć aferę z Misiewiczem i nie potrzebował on paliwa do gasnącego ognia. Po drugie, zasadą w partii jest wyłączne krytykowanie opozycji, a nie własnych szeregów. Cenzura wewnętrzna jest tu traktowana bardzo poważnie.
Wrogowie i przyjaciele
– Krzysiek świadomie popełnił tym wywiadem samobójstwo – śmieje się jego znajomy. Łapiński nieoficjalnie zebrał wiele gratulacji, z drugiej strony napytał sobie w partii nowych wrogów. Głównie z „drużyny rządowej".
Krzysztof Łapiński, od 15 lat w PiS, autor kampanii Andrzeja Dudy i Beaty Szydło, a wcześniej rzecznik Zbigniewa Wassermanna, koordynatora ds. służb specjalnych, miał być rzecznikiem tego rządu. Ale premier wybrała potulnego, pozbawionego własnego zdania i charyzmy...
Archiwum Rzeczpospolitej to wygodna wyszukiwarka archiwalnych tekstów opublikowanych na łamach dziennika od 1993 roku. Unikalne źródło wiedzy o Polsce i świecie, wzbogacone o perspektywę ekonomiczną i prawną.
Ponad milion tekstów w jednym miejscu.
Zamów dostęp do pełnego Archiwum "Rzeczpospolitej"
ZamówUnikalna oferta