W oczekiwaniu na przełom technologiczny
Energetyka w punkcie zwrotnym | Branża zmienia się szybciej niż kiedykolwiek wcześniej w historii Aneta Wieczerzak-Krusińska
Trudno dziś przewidzieć moment i kierunek przełomu w energetyce. Wskazać można jedynie katalizatory, które przyspieszą proces transformacji. Tym ewidentnym – w przypadku krajów należących do Unii Europejskiej, w tym Polski – jest obecna i przyszła polityka klimatyczna. Ministerstwo Energii, zdając sobie sprawę z nadchodzącego końca energetyki węglowej w znanym nam kształcie, zaczęło dopuszczać możliwość większej dywersyfikacji. Świadczą o tym coraz śmielsze zapowiedzi budowy atomu, wyznaczenie kresu gigantycznych bloków węglowych (ostatnią taką inwestycją będzie Ostrołęka C) i budowy elektrowni Dolna Odra na gaz. Nadal jednak nie chce pokazać, jak wyobraża sobie strukturę wytwarzania (tzw. miks energetyczny) w perspektywie 2050. Poza jednym szczegółem. Z węgla mamy mieć wtedy 50 proc. energii.
Potrzebne ramy dla rozwoju
Polityka energetyczna, którą prawdopodobnie zobaczymy do końca roku, ma przedstawić szczegółowy obraz sektora do 2030 r. i jego kierunkowy rozwój przez kolejną dekadę. – Żyjemy w epoce szybkich zmian. Musimy być elastyczni, bo nie jesteśmy w stanie przewidzieć, jakie technologie się w tym czasie rozwiną. Być może do połowy wieku zostanie opracowana ekonomicznie opłacalna metoda produkcji prądu z alg morskich – żartował podczas wrześniowej konferencji Forum...
Archiwum Rzeczpospolitej to wygodna wyszukiwarka archiwalnych tekstów opublikowanych na łamach dziennika od 1993 roku. Unikalne źródło wiedzy o Polsce i świecie, wzbogacone o perspektywę ekonomiczną i prawną.
Ponad milion tekstów w jednym miejscu.
Zamów dostęp do pełnego Archiwum "Rzeczpospolitej"
ZamówUnikalna oferta