Wiekowe drzewo może być żywą reklamą inwestycji
Dąb pamiętający czasy Napoleona potrafi być dla jednego inwestora prawdziwym przekleństwem, a dla drugiego niezłym atutem, reklamą jego przedsięwzięcia.
– Z pomnikami przyrody trzeba obchodzić się ostrożnie, niemalże jak z jajkiem, ponieważ łatwo można je zniszczyć - mówi Ewa Olszowska-Dej, dyrektor Wydziału Kształtowania Środowiska w Urzędzie Miasta w Krakowie. – Żaden urzędnik nie zaakceptuje inwestycji niosącej ze sobą ryzyko uszkodzenia lub zniszczenia zabytkowego drzewa. Nie ma przy tym znaczenia, czy budowa galerii handlowej, hotelu czy magazynu planowana jest na tej samej nieruchomości, na której rośnie stare drzewo, czy na sąsiedniej działce. Jeżeli inwestor musi wyciąć drzewa, bo inaczej nic nie wybuduje lub nie jest w stanie ponieść dodatkowych kosztów, by ocalić pomnik przyrody, to jest zdecydowanie na przegranej pozycji. Drzewa są najważniejsze – tłumaczy dyrektor Olszowska-Dej.
Podobnego zdania jest Konrad Płochocki, dyrektor biura Polskiego Związku Firm Deweloperskich. – Z tych powodów inwestorzy bardzo ostrożnie podchodzą do działek, na których znajdują się pomniki przyrody. Przydałby się system wsparcia publicznego, np. w formie ulg...
Archiwum Rzeczpospolitej to wygodna wyszukiwarka archiwalnych tekstów opublikowanych na łamach dziennika od 1993 roku. Unikalne źródło wiedzy o Polsce i świecie, wzbogacone o perspektywę ekonomiczną i prawną.
Ponad milion tekstów w jednym miejscu.
Zamów dostęp do pełnego Archiwum "Rzeczpospolitej"
ZamówUnikalna oferta