Francuska rewolucja w Oplu ogarnia Polskę
Niemiecka marka ma przestać kojarzyć się z tanimi autami. Koniec kuszenia rabatami.
Danuta Walewska
Polscy dilerzy Opla są zadowoleni z pierwszych zmian, jakie zostają wprowadzone po przejęciu tej marki przez francuską grupę PSA. Ale na rynku, po początkowo pozytywnych komentarzach dotyczących połączenia firm, pojawiają się wątpliwości.
– Od strony organizacyjnej obserwuję tylko racjonalne zmiany, choćby związane z optymalizacją stoków (zapasów aut – red.) – mówi Marek Adamski-Kubisz, dyrektor sieci dilerskiej Opel Westmotor.
Ma jednak wątpliwości. Jego zdaniem niewiadomą może być przyjęcie przez klientów tego, co w autach podlega powszechnemu procesowi globalizacji. – Na przykład trzycylindrowe silniki Peugeota, które sprzedawałem przez prawie cztery lata, oceniam bardzo dobrze. Mają znakomitą opinię na rynku. Ale nie wiemy, czy tę opinię znają klienci Opla, dla których zaskoczeniem może być francuski silnik pod maską niemieckiego auta – mówi Marek Adamski-Kubisz....
Archiwum Rzeczpospolitej to wygodna wyszukiwarka archiwalnych tekstów opublikowanych na łamach dziennika od 1993 roku. Unikalne źródło wiedzy o Polsce i świecie, wzbogacone o perspektywę ekonomiczną i prawną.
Ponad milion tekstów w jednym miejscu.
Zamów dostęp do pełnego Archiwum "Rzeczpospolitej"
ZamówUnikalna oferta