Nie przyjmujesz mandatu – musisz iść do sądu
Sąd nie jest ograniczony kwotą proponowaną przez policjanta. Zanim wyceni wykroczenie, sprawdza stan konta kierowcy. Nie daje jednak punktów karnych.
Kierowca, który decyduje się na odmowę przyjęcia mandatu lub ignoruje wezwania Inspekcji Transportu Drogowego, musi się liczyć z postępowaniem sądowym.
Jak wygląda takie postępowanie? Rozprawa może się toczyć z udziałem osoby podejrzanej o popełnienie wykroczenia lub też wyrok wydawany jest w formie nakazowej bez przeprowadzania rozprawy. Konsekwencje i tryb postępowania są dla kierowcy takie same.
Obok przyjęcia mandatu lub odmowy jego przyjęcia ukarany właściciel lub użytkownik pojazdu ma jeszcze jedno wyjście: może oświadczyć, że zapoznał się ze zdjęciem z fotoradaru, ale oznajmia, że tego dnia to nie on kierował samochodem, którego numer rejestracyjny także widnieje na zdjęciu. Mało tego, nie wskaże także osoby, która konkretnego dnia prowadziła jego auto. Wówczas także sprawa trafia do sądu. Tylko że właściciel pojazdu odpowiada nie za odmowę...
Archiwum Rzeczpospolitej to wygodna wyszukiwarka archiwalnych tekstów opublikowanych na łamach dziennika od 1993 roku. Unikalne źródło wiedzy o Polsce i świecie, wzbogacone o perspektywę ekonomiczną i prawną.
Ponad milion tekstów w jednym miejscu.
Zamów dostęp do pełnego Archiwum "Rzeczpospolitej"
ZamówUnikalna oferta