Europejska obrona musi przetrwać brexit
Wyjście Wielkiej Brytanii z UE utrudni współpracę w dziedzinie wojskowej. Paryż i Londyn są jednak przekonane, że potrzebują siebie wzajem.
Korespondencja z Brukseli
W czwartek w Królewskiej Akademii Wojskowej Standhurst w Berkshire spotkają się Emmanuel Macron i Theresa May, a razem z nimi liczni ministrowie. Będzie to 35. już szczyt francusko-brytyjski. Najważniejszym tematem będzie współpraca w dziedzinie bezpieczeństwa i obrony.
I choć Francja jest jednym z głównych zwolenników twardych negocjacji z Londynem na temat brexitu, to oba kraje wiedzą, że w obronności i bezpieczeństwie potrzebna jest im ścisła współpraca.
– Wśród francuskich elit bardzo mocne jest przekonanie, że gdy chodzi o prawdziwą walkę, to tak naprawdę w Europie można liczyć na Brytyjczyków – mówi „Rzeczpospolitej" Sven Biscop, ekspert belgijskiego think tanku Egmont.
Brytyjczycy zawsze opierali się staraniom o ścisłą europejską...
Archiwum Rzeczpospolitej to wygodna wyszukiwarka archiwalnych tekstów opublikowanych na łamach dziennika od 1993 roku. Unikalne źródło wiedzy o Polsce i świecie, wzbogacone o perspektywę ekonomiczną i prawną.
Ponad milion tekstów w jednym miejscu.
Zamów dostęp do pełnego Archiwum "Rzeczpospolitej"
ZamówUnikalna oferta