Pogłębić dyskusję o euro

W Polsce potrzebna jest debata nad warunkami wejścia do strefy euro. Nie powinna to być jednak debata pod tezę – pisze dyrektor Instytutu Zachodniego.

Justyna Schulz

Rzeczpospolita zainaugurowała 2018 r. listem ekonomistów pod tytułem „Premierze Morawiecki, już czas na euro". Autorzy zachęcają do powołania rady, która wskazałaby na niezbędne zmiany w systemie prawnym oraz finansowym, pomogła wybrać właściwy moment wejścia do mechanizmu ERM II i opłacalny dla polskiej gospodarki kurs zamiany złotego na euro, jak również zainicjowała społeczną debatę. Jest to ważna inicjatywa dotycząca przygotowania strategicznej decyzji, jaką jest wejście Polski do strefy euro. Jeśli można się zgodzić co do zasadności tej inicjatywy, to już wyobrażenia autorów, jak ten proces miałby przebiegać, budzą duże zastrzeżenia. Ich argumentacja przynajmniej w trzech punktach zbudowana jest na kontrowersyjnych przesłankach.

Jak zyskać wpływ na strefę euro

Po pierwsze, autorzy twierdzą, że Polska musi być w strefie euro, aby realnie mieć wpływ na przyszłość kontynentu. Z pewnością bycie członkiem unii walutowej jest ważnym, niemniej niedecydującym warunkiem realnego wpływu. W strefie euro toczy się głęboka debata nad jej reformą. Kwestie związane z podziałem ryzyka i jego kosztów pomiędzy członków unii walutowej są nadal otwarte. Już ze względu na specyfikę Unii jako związku suwerennych państw ich rozwiązanie wymaga nowatorskich regulacji.

Są to bardzo trudne zagadnienia mające konsekwencje nie tylko ekonomiczne,...