Pieniędzy całe stosy, a atrakcyjnych gruntów coraz mniej
Parcele znikają w mgnieniu oka, inwestorzy muszą być kreatywni.
Cena zakupu ziemi to jeden z kluczowych parametrów decydujących o rentowności projektu deweloperskiego. Boom na polskim rynku nieruchomości zachęca do kolejnych przedsięwzięć deweloperów i fundusze zarówno obecne tu od dawna, jak i dopiero przymierzające się do wejścia. Inwestorzy opływają w tani pieniądz, a podaż gruntów jest w relacji do tego kapitału mała. Ma to swoje konsekwencje.
O skokowym wzroście aktywności inwestorów świadczą liczby. Wartość nieruchomości będących w trakcie przygotowania do sprzedaży przez dział gruntów inwestycyjnych JLL to aktualnie 1,2 mld zł. Rok wcześniej firma podawała w raporcie kwotę 700 mln zł, a na początku 2016 r. – tylko 400 mln zł.
– W segmencie gruntów inwestycyjnych, zdecydowanym liderem w ubiegłym roku był rynek mieszkaniowy, tu zanotowano rekordową liczbę oraz wartość umów kupna i sprzedaży – komentuje Daniel Puchalski, dyrektor działu gruntów inwestycyjnych w JLL. – Wysokie tempo utrzymał również sektor gruntów pod biurowce i obiekty hotelowe, co potwierdzają zrealizowane transakcje sprzedaży kilkudziesięciu nieruchomości na takie cele na terenie całego kraju – szacuje. W segmencie handlowym było natomiast stabilnie.
Z danych JLL wynika, że w śródmieściu Warszawy średnie ceny wyniosły 3–5 tys. w przeliczeniu na mkw. PUM (powierzchni użytkowej mieszkań możliwej do wybudowania na...
Archiwum Rzeczpospolitej to wygodna wyszukiwarka archiwalnych tekstów opublikowanych na łamach dziennika od 1993 roku. Unikalne źródło wiedzy o Polsce i świecie, wzbogacone o perspektywę ekonomiczną i prawną.
Ponad milion tekstów w jednym miejscu.
Zamów dostęp do pełnego Archiwum "Rzeczpospolitej"
ZamówUnikalna oferta