Polisa OC nie zwalnia z obowiązku odśnieżania
Nie zawsze, gdy dojdzie do nieszczęśliwego wypadku spowodowanego przez zimową aurę, winny jest właściciel nieruchomości albo zarządca.
Klientka poślizgnęła się na mokrej podłodze w galerii handlowej i złamała nogę. Powrót do zdrowia był długotrwały. Kobieta zażądała od właściciela obiektu zwrotu kosztów prywatnego leczenia i rehabilitacji w kwocie 17 tys. zł, zadośćuczynienia za doznaną krzywdę w wysokości 20 tys. zł oraz 30 tys. zł zwrotu kosztów utraconych dochodów.
Inny przypadek: z dachu budynku spadł śnieg, uszkadzając zaparkowane BMW. Koszty naprawy auta wyniosły 23 tys. zł, do tego doszło odszkodowanie za utratę wartości samochodu oraz zwrot kosztów wynajmu pojazdu zastępczego dla właściciela auta na czas naprawy. To przykłady szkód, do których doszło w sezonie zimowym.
Jak podaje radca prawny Marek Opiela, partner w kancelarii Dittmajer i Wspólnicy, typowe szkody związane są z trzema najważniejszymi ryzykami dotyczącymi zimowego utrzymania wielkopowierzchniowych obiektów użyteczności publicznej. Pierwszym jest śliskość nawierzchni – zarówno wewnątrz obiektu (woda naniesiona przez klientów), jak i na zewnątrz (ośnieżone lub oblodzone chodniki i parkingi). Powoduje ona szkody osobowe (np. powstałe na skutek przewrócenia się klienta) i majątkowe (np. uszkodzone pojazdy). Drugie istotne ryzyko to odrywanie się nawisów śnieżnych i sopli, a trzecie – zawalenie się konstrukcji dachu pod...
Archiwum Rzeczpospolitej to wygodna wyszukiwarka archiwalnych tekstów opublikowanych na łamach dziennika od 1993 roku. Unikalne źródło wiedzy o Polsce i świecie, wzbogacone o perspektywę ekonomiczną i prawną.
Ponad milion tekstów w jednym miejscu.
Zamów dostęp do pełnego Archiwum "Rzeczpospolitej"
ZamówUnikalna oferta