Używamy plików cookies, by ułatwić korzystanie z naszych serwisów.
Jeśli nie chcesz, by pliki cookies były zapisywane na Twoim dysku zmień ustawienia swojej przeglądarki.

Szukaj w:
[x]
Prawo
[x]
Ekonomia i biznes
[x]
Informacje i opinie
ZAAWANSOWANE

Odwaga i konformizm

03 marca 2018 | Plus Minus | Czesław Bielecki
Plakat Czesława Bieleckiego „Kardiogram” z 1980 r. Jego reprodukcja wisi w warszawskim Domu Spotkań z Historią.
źródło: Rzeczpospolita
Plakat Czesława Bieleckiego „Kardiogram” z 1980 r. Jego reprodukcja wisi w warszawskim Domu Spotkań z Historią.
Huta Warszawa – 1968 r. Wiec poparcia dla antysyjonistycznej polityki partii po zamieszkach marcowych.
autor zdjęcia: Henryk Rosiak
źródło: PAP
Huta Warszawa – 1968 r. Wiec poparcia dla antysyjonistycznej polityki partii po zamieszkach marcowych.

Dla pokolenia marcowego, które pamięta strach w oczach przechodniów podnoszących ulotkę z ulicy, sprawy konformizmu i odwagi były najważniejsze. Tworzyły linię podziału.

W marcu 1968 roku byłem studentem drugiego roku architektury. Pasjonowałem się plakatem. Po tym, co wydarzyło się 8 marca na dziedzińcu UW, w kręgu najbliższych szkolnych przyjaciół prowadziliśmy gorączkowe rozmowy w przekonaniu, że musimy coś zrobić.

Pamiętam, że nazajutrz powiedziałem przyjacielowi z harcerstwa:

– Trzeba sobie wyobrazić, że za 24 godziny mogą nas zamknąć.

– Przesadzasz – odpowiedział.

Już wkrótce okazało się, że miałem rację. Pomyliłem się o parę godzin.

Zatrzymano mnie po dokładnej rewizji w mieszkaniu. Przezornie zadbałem wcześniej o to, żeby było „czyste". Zarzut: próba koordynacji działań między Uniwersytetem a Politechniką. Pod naszym domem poprzedniej nocy milicyjny radiowóz zatrzymał moich dwóch kolegów szkolnych. Jeden z nich miał w bucie tekst ulotki, który chcieli mi przekazać od Andrzeja Duracza. Gdy zabierali mnie po kilkugodzinnej rewizji, matka z surową miną szepnęła mi w drzwiach: – Pamiętaj, tylko nic nie mów!

W Pałacu Mostowskich już w pierwszej godzinie przesłuchania zorientowałem się, że moi koledzy się posypali. Zaprzeczałem wszystkiemu i niczego nie wiedziałem. W sprawach politycznych – o czym przekonało się moje pokolenie w dwóch następnych dekadach – twardymi dowodami przestępstwa są przede wszystkim nasze własne zeznania. Materiały dowodowe to tylko drugorzędne rekwizyty....

Dostęp do treści Archiwum.rp.pl jest płatny.

Archiwum Rzeczpospolitej to wygodna wyszukiwarka archiwalnych tekstów opublikowanych na łamach dziennika od 1993 roku. Unikalne źródło wiedzy o Polsce i świecie, wzbogacone o perspektywę ekonomiczną i prawną.

Ponad milion tekstów w jednym miejscu.

Zamów dostęp do pełnego Archiwum "Rzeczpospolitej"

Zamów
Unikalna oferta
Wydanie: 10992

Wydanie: 10992

Zamów abonament