Utrącić katolika
Antyklerykałowie (a coraz częściej po prostu antykatolicy) przeżywają nowe wzmożenie. Powód? Minister edukacji narodowej chce wprowadzić rozporządzenie, dzięki któremu katecheci będą mogli zostawać wychowawcami.
I od razu podniósł się szum. Nowoczesna i Razem domagają się zablokowania pomysłu, przekonują, że katecheta nie może być wychowawcą, bo narusza to prawo do wolności światopoglądowej niewierzących dzieci, a także prawo do neutralności światopoglądowej szkoły. A ja mam coraz silniejsze przekonanie, że jeśli jakieś prawo zostaje w tej sprawie naruszone, to jest to prawo do niedyskryminacji ze względu na światopogląd, religię czy wyznanie. Naruszenie to dotyczy zaś katechetów (a szerzej katolików w ogóle).
Dlaczego? Odpowiedź jest prosta. Istotą zarzutu działaczy antyklerykalnych jest to, że katecheci są wierzący, mają określony światopogląd, a ich rola w szkole jest ewangelizacyjna, a nie naukowa. Problem polega tylko na tym, że jeśli...
Archiwum Rzeczpospolitej to wygodna wyszukiwarka archiwalnych tekstów opublikowanych na łamach dziennika od 1993 roku. Unikalne źródło wiedzy o Polsce i świecie, wzbogacone o perspektywę ekonomiczną i prawną.
Ponad milion tekstów w jednym miejscu.
Zamów dostęp do pełnego Archiwum "Rzeczpospolitej"
ZamówUnikalna oferta