Używamy plików cookies, by ułatwić korzystanie z naszych serwisów.
Jeśli nie chcesz, by pliki cookies były zapisywane na Twoim dysku zmień ustawienia swojej przeglądarki.

Szukaj w:
[x]
Prawo
[x]
Ekonomia i biznes
[x]
Informacje i opinie
ZAAWANSOWANE

Naród polski – czy naprawdę aż tak wielka zagadka prawna?

26 kwietnia 2018 | Prawo | Antoni Bojańczyk

Określenie „Naród Polski" ma stanowić pułapkę w stosowaniu normy karnej ze względu na jego niebezpieczną nieokreśloność, co stawia pod znakiem zapytania sens używania go w przepisie karnym. To nieporozumienie – pisze profesor

W prawdziwej lawinie wypowiedzi na temat nowelizacji ustawy o IPN pojawił się ostatnio nurt kwestionujący zasadność użycia przez ustawodawcę w przepisie karnym znamienia „Naród Polski". Zabieram głos w tej sprawie, bo już nie tylko profesorowie innych dyscyplin naukowych (na co ostatecznie wypadałoby być może przymknąć oko, bo jako prawnicy wiemy zbyt dobrze, że tak jak „śpiewać każdy może", tak i znać się na prawie każdy może: prawdę tę wyznaje zdecydowana większość nieprawników), ale także profesorowie prawnicy, a nawet – o zgrozo! – karniści kwestionują technikę legislacyjną przyjętą przez ustawodawcę w tym zakresie. Sprawa wymaga rozłożenia na czynniki pierwsze i rzeczowego wyjaśnienia, bo zasadniczych nieporozumień wokół znaczenia określenia „Naród Polski" narosło zbyt wiele.

Egzemplifikacją tego typu myślenia o nowym przepisie prawa karnego pozakodeksowego jest obszerniejsza wypowiedź, która znalazła się w wywiadzie niedawno udzielonym stacji telewizyjnej TVN przez sędziego Adama Strzembosza. Nie zostawił on suchej nitki na nowym przepisie karnym ustawy o IPN.

Kwestia emocji

„Ja jestem profesorem prawa karnego" – uprzedza redaktora stacji pierwszy prezes Sądu Najwyższego w stanie spoczynku. I nie szczędzi nowemu rozwiązaniu legislacyjnemu pryncypialnej krytyki, nie przebierając w słowach: „otóż rzadko się spotyka przepis tak...

Dostęp do treści Archiwum.rp.pl jest płatny.

Archiwum Rzeczpospolitej to wygodna wyszukiwarka archiwalnych tekstów opublikowanych na łamach dziennika od 1993 roku. Unikalne źródło wiedzy o Polsce i świecie, wzbogacone o perspektywę ekonomiczną i prawną.

Ponad milion tekstów w jednym miejscu.

Zamów dostęp do pełnego Archiwum "Rzeczpospolitej"

Zamów
Unikalna oferta
Wydanie: 11037

Wydanie: 11037

Spis treści

Monitor wolniej przedsiębiorczości

Zamów abonament