Przelewy bankowe mogą czasem słono kosztować
Konta | Zagraniczny transfer pieniędzy wciąż dosyć drogi Ewa Bednarz
Wiele płatności można regulować kartami płatniczymi, ale zdarza się, że wymagane jest przelanie gotówki na konkretne konto. Przelewy krajowe są darmowe, o ile realizujemy je w bankowości internetowej. Zlecenie przelewu telefonicznie już kosztuje – najwięcej w Citibanku, bo aż 12 zł. Dużo – 10 zł – zapłaci się w Credit Agricole. Najtaniej – 1,5 zł – jest w Banku Pocztowym. W Pocztowym najtańszy jest również przelew zlecony w pocztowym okienku – 2,5 zł. Różnice w opłatach mogą być jednak duże. W Deutsche Banku np. telefon do konsultanta ze zleceniem przelewu będzie kosztował 3 zł, obsługa w okienku już 10 zł. To dwukrotnie więcej niż zlecenie przelewu europejskiego przez internet.
W Europie jak w Polsce
W przypadku przelewów zagranicznych nie wszystko jest tak oczywiste. Przynajmniej wtedy, kiedy wysyła się gotówkę poza strefę euro. Płatności realizowane w krajach Eurolandu i wybranych krajach spoza strefy: Islandii, Liechtensteinie, Norwegii, Szwajcarii, Andorze, Monako i San Marino, nie są drogie. Służy do nich system Single Euro Payment Area, czyli w skrócie SEPA. Jego walutą rozliczeniową jest euro. Waluta rachunku, z którego zleca się przelew, nie ma jednak znaczenia. W większości banków przelew SEPA realizowany przez internet kosztuje 5 zł. Może być jednak drożej. W Eurobanku jest to 20 zł, a w BGŻ BNP Paribas, Credit Agricole i Getin Banku 10...
Archiwum Rzeczpospolitej to wygodna wyszukiwarka archiwalnych tekstów opublikowanych na łamach dziennika od 1993 roku. Unikalne źródło wiedzy o Polsce i świecie, wzbogacone o perspektywę ekonomiczną i prawną.
Ponad milion tekstów w jednym miejscu.
Zamów dostęp do pełnego Archiwum "Rzeczpospolitej"
ZamówUnikalna oferta