Czartoryscy i drugie dno
Piotr Gliński mógł popełnić przestępstwo, nie wdrażając Listy Skarbów Dziedzictwa – twierdzi poseł PO Arkadiusz Myrcha
Rzeczpospolita: Czy państwo polskie zyskało na kupnie muzealiów Fundacji Czartoryskich?
Arkadiusz Myrcha, poseł PO: W mojej ocenie całkowicie niepotrzebnie wydano blisko 500 mln zł z pieniędzy Polaków. Przecież nawet obecny zarząd Fundacji i sam książę Adam Karol Czartoryski potwierdzali publicznie, że nie istniało jakiekolwiek ryzyko wywiezienia tych dzieł za granicę czy sprzedaży na wolnym rynku. Ta transakcja miała drugie dno i inne motywy, o których oficjalnie nie wiemy. Ale kiedyś się dowiemy.
Dlaczego opozycja nie protestowała, kiedy dochodziło do transakcji, za co minister Piotr Gliński dziękował w trakcie podpisania dokumentów z księciem Czartoryskim?
Jak to nie protestowała? Proszę spojrzeć na stenogramy sejmowe. Mówiliśmy wyraźnie, że to były złe i szkodliwe propozycje. Ale tak im się spieszyło, że zmiany i przesunięcia kilkuset milionów złotych zrobili w dwa dni! W środę było pierwsze czytanie, a w czwartek już trzecie – i do Senatu. Pamiętajmy też, że to odbyło się w atmosferze gorącego sporu o TK i dyskusji o obecności mediów w Sejmie. Następnego dnia rozpoczął się przecież protest sejmowy. Wszyscy wiedzą, że ogromne zamieszanie sprzyja podejrzanym transakcjom.
Okazyjne kupno, poniżej 5 proc. wartości dzieł sztuki, PO nazywa „aferą Glińskiego"?
Po pierwsze,...
Archiwum Rzeczpospolitej to wygodna wyszukiwarka archiwalnych tekstów opublikowanych na łamach dziennika od 1993 roku. Unikalne źródło wiedzy o Polsce i świecie, wzbogacone o perspektywę ekonomiczną i prawną.
Ponad milion tekstów w jednym miejscu.
Zamów dostęp do pełnego Archiwum "Rzeczpospolitej"
ZamówUnikalna oferta