„Ulga na start” dziurą w życiorysie
Brak obowiązku płacenia składek z nowej działalności oznacza pół roku luki w stażu emerytalnym. To także brak prawa do zasiłku w razie choroby czy macierzyństwa, a także zasiłku dla bezrobotnych, jeśli interes nie wypali.
Obowiązujące od 30 kwietnia 2018 r. nowe rozwiązanie z pewnością kusi. Pół roku wolności od składek może zachęcać do zakładania własnego biznesu. Podejmując tę decyzję, warto jednak poznać również wady korzystania z tzw. ulgi na start.
Tą ulgą ZUS nazwał zwolnienie z obowiązku ubezpieczeń społecznych przez 6 miesięcy kalendarzowych od dnia podjęcia działalności gospodarczej. Wprowadziła je ustawa z 6 marca 2018 r. Prawo przedsiębiorców (DzU poz. 646), która zastąpiła ustawę o swobodzie działalności gospodarczej. To jedna z pięciu ustaw wchodzących w skład pakietu „Konstytucja Biznesu".
Z „ulgi na start" może skorzystać osoba, która:
- podjęła taką działalność po raz pierwszy albo ponownie po upływie co najmniej 60 miesięcy kalendarzowych od dnia ostatniego zawieszenia lub zakończenia działalności gospodarczej,
- jako przedsiębiorca nie zamierza świadczyć dla byłego pracodawcy takich samych usług, jakie świadczyła w danym lub w poprzednim roku podatkowym, gdy była zatrudniona na umowę o pracę.
Ze składką zdrowotną
Zwolnienie dotyczy jednak wyłącznie ubezpieczeń społecznych. Świeżo upieczony przedsiębiorca musi więc płacić składkę na ubezpieczenie zdrowotne i to w pełnej wysokości obowiązującej inne osoby prowadzące...
Archiwum Rzeczpospolitej to wygodna wyszukiwarka archiwalnych tekstów opublikowanych na łamach dziennika od 1993 roku. Unikalne źródło wiedzy o Polsce i świecie, wzbogacone o perspektywę ekonomiczną i prawną.
Ponad milion tekstów w jednym miejscu.
Zamów dostęp do pełnego Archiwum "Rzeczpospolitej"
ZamówUnikalna oferta