Wchłonęła nas PO
Nie ma żadnego zjednoczenia opozycji – mówi posłanka Joanna Scheuring-Wielgus
Dlaczego odchodzi pani z partii, którą pani współzakładała?
Joanna Scheuring-Wielgus, była posłanka Nowoczesnej: Miałam dość!
Czego?
Nie czułam się już dobrze w Nowoczesnej.
Po tym, jak jej szefem przestał być Ryszard Petru?
To nie miało znaczenia. Nie mogę być w partii, która nie bierze pod uwagę mojego zdania, a skupia się wyłącznie na kanapowych dyskusjach. Nie mogę być w partii, która stała się przystawką PO, w kontrze do której powstała. Nie mogę być w partii, która nie walczy o swoją podmiotowość. Nie mogę być w partii, która zdradza swoje ideały. Nie mogę być w partii, która akceptuje nazywanie swoich przeciwników „barachłem".
Poseł Witold Zembaczyński nazwał Patryka Jakiego „barachłem".
Nie zgadzam się z Jakim, ale przepraszam go za brak reakcji Nowoczesnej na obraźliwe sformułowania pod jego adresem. Dla mnie Patryk Jaki nie jest barachłem! Nikogo bym tak nie nazwała. Nigdy nie mogłabym komentować czyjegoś rodzinnego życia....
Archiwum Rzeczpospolitej to wygodna wyszukiwarka archiwalnych tekstów opublikowanych na łamach dziennika od 1993 roku. Unikalne źródło wiedzy o Polsce i świecie, wzbogacone o perspektywę ekonomiczną i prawną.
Ponad milion tekstów w jednym miejscu.
Zamów dostęp do pełnego Archiwum "Rzeczpospolitej"
ZamówUnikalna oferta