Koniec historii węgla kamiennego nad Renem
Ostatnia grudka węgla kamiennego z kopalni Prosper-Haniel wyjedzie na powierzchnię w grudniu.
Aneta Wieczerzak-Krusińska
Kres eksploatacji nad Renem wyznaczono w 2007 r., choć pierwsze zakłady w Zagłębiu Ruhry – kolebce górnictwa, gdzie przez półtora wieku biło przemysłowe serce Niemiec – zamknięto w późnych latach 50. Dziesięć lat później pozostałe kopalnie trafiły do spółki RAG.
– Transformacja trwała zbyt długo, a polityczna decyzja o rezygnacji z wydobycia była wymuszona przez Brukselę zakazującą subsydiów w górnictwie – przyznaje Alexandra Landsberg z Ministerstwa Ekonomii, Innowacji, Digitalizacji i Energii Nadrenii Północnej-Westfalii. Jej zdaniem inne górnicze regiony mogą się uczyć też na błędach Zagłębia.
Dekady do tyłu
Polska w przeciwieństwie do Niemiec nie idzie w stronę przyszłości powęglowej, lecz niskowęglowej. Z czarnego paliwa mamy wytwarzać połowę energii w 2050 r. (dziś to ok. 80 proc.). Spadek nastąpi wskutek „naturalnej śmierci" węgla brunatnego (nie ma szans na nowe odkrywki), jak i likwidacji nierentownych kopalń węgla kamiennego na Śląsku. Rząd obiecał też Brukseli kres budowania wspieranych z budżetu mocy węglowych, na 2025 r.
Widać też analogie do tego, co działo się w latach 60. w Zagłębiu Ruhry. Jak choćby ta ze stworzeniem Polskiej Grupy Górniczej na bazie...
Archiwum Rzeczpospolitej to wygodna wyszukiwarka archiwalnych tekstów opublikowanych na łamach dziennika od 1993 roku. Unikalne źródło wiedzy o Polsce i świecie, wzbogacone o perspektywę ekonomiczną i prawną.
Ponad milion tekstów w jednym miejscu.
Zamów dostęp do pełnego Archiwum "Rzeczpospolitej"
ZamówUnikalna oferta